Hej kochani! Po intensywnym czasie wracam na bloga. Dużo się działo w minionym tygodniu, wybraliśmy się m.in. na dwie aktywne wycieczki. Napiszę o nich z pewnością na blogu, a póki co zapraszam na posta ze stylizacją, a w tle jak zwykle przepiękny Cieszyn. Poza tym jestem w szoku jak ten czas leci! Sierpień jest na maxa wypełniony przeróżnymi wydarzeniami. W sobotę wybieramy się pociągiem do Pragi w Czechach, spędzimy tam kolejny intensywny dzień. Zostały nam też ostatnie przygotowania do ślubu, m.in. tort, bukiet, muzyka czy paznokcie. To już tuż tuż! Wy też się tak stresowałyście przed swoim ślubem jak ja teraz? :D
Ślub dla każdego jest stresującym wydarzeniem, ale będzie dobrze :)
ReplyDelete