Dzień dobry! Jak zaczęliście nowy tydzień? Mam nadzieję, że pozytywnie! ;) U mnie dzień jak codzień - praca, dom i trening, moja szara codzienność. Z niecierpliwością odliczam do grudniowego urlopu i mam nadzieję, że wtedy podładuję co nieco baterie. Poza tym jestem w szoku, że już mamy połowę listopada! Tak ten czas leci... Dzisiaj wspominam sobotni wypad do Ballater i w końcu mam jakieś konkretne zdjęcia na bloga. Pogoda udała się w 100%, było pięknie i słonecznie, a krajobraz zapierał dech w piersi. To niesamowite, że Szkocja tak zachwyca. Natura jest bajeczna, krajobrazy magiczne, a najlepsze jest to, że mamy to wszystko w zasięgu wzroku i nie musimy daleko jechać. Miał być to zwykły spacer, ale oczywiście nie obyło się bez przygód. Nie byliśmy przygotowani na śnieg i do domu wracaliśmy w kompletnie przemoczonych butach :D A jak wracaliśmy to żegnały się z nami pasące się jelenie, coś niesamowitego!
Wygląda bajkowo i zupełnie nie tak jak bym sobie wyobrażała Szkocję! Ale Irlandia też nie raz, nie dwa mnie zaskoczyła :)
ReplyDelete