MOJA PASJA

Hej wszystkim! Dzisiaj postanowiłam napisać parę słów od siebie. Chciałam poruszyć temat hobby/zainteresowań/pasji. W przeszłości, jak zadawano mi pytanie "czym się interesujesz?" w głowie miałam jedynie pustkę. Nie wiedziałam, co odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ szczerze mówiąc niczym konkretnym się nie interesowałam oraz nie miałam żadnego hobby. Trochę to było dziwne bo czym jest człowiek bez pasji? To jego zainteresowania, hobby i to, co lubi kształtuje właśnie charakter. Nie chciałam być nijaka, byle-jaka, nudna, ale wiedziałam też, że nic na siłę. Nie myliłam się - po kilku latach odnalazłam to, w czym czuję się najlepiej. Wiem już, czym się interesuję, mogę z pewnością stwierdzić, że mam hobby i tą jakże porządaną PASJĘ! Tą pasją jest miłość do aktywności fizycznej, treningów i zdrowego odżywiania. Uwielbiam stać przy garach, tworzyć pyszności, wyszukiwać coraz to nowsze przepisy i cały czas testować nowe smaki. Pokochałam ruch, bieganie, a teraz nawet trening siłowy sprawia mi duuużo frajdy! Lubię podnosić ciężary, poczuć pracujące mięśnie i widzieć na swoim policzku rumieniec zmęczenia. Kto by pomyślał, że aż tak wkręcę się w ten styl życia? Na pewno nie ja! Pisząc typowo outfitowego posta 28 marca 2014 roku i wspominając , że chciałabym zacząć ponownie się ruszać i trochę zdrowiej jeść nie spodziewałam się, że aż daleko dojdę :) Dlatego jeśli jeszcze się wahacie nad zmianą swojego życia powiem Wam jedno - nigdy nie jest za późno na zmiany!

Do treningu siłowego zakupiłam specjalnie hantle, póki co są to 2x3kg i 2x5kg. Planuję jeszcze kettlebell i może kiedyś sztangę. Trenuję 4 razy w tygodniu, a raz w tygodniu (w weekendy) planuję wprowadzić bieganie. Jutro razem z moim chłopakiem planujemy zacząć naszą biegową przygodę, mam nadzieję, że na nowo się wkręcę w taką formę aktywności! Pamiętam jak biegając latem z moją siostrą sprawiało mi to bardzo dużo radości, a każdy kilometr dodawał skrzydeł. Czemu znowu by nie zacząć? Szkocka pogoda mi nie straszna! :)

Wspominałam już, że uwielbiam spędzać czas w kuchni? Od poniedziałku działam z ciut zmienioną dietą, jem przede wszystkim smacznie i pełnowartościowo. Strasznie polubiłam wieczorne przygotowywanie lunchboxów, sprawia mi to wiele radości i pozwala wyżyć sie kreatywnie! Teraz widzę, jakie świetne miewam czasem pomysły i po raz kolejny się sprawdza stwierdzenie, że w prostocie siła! Przeważnie smażę kurczaka lub gotuję jajko na twardo, dodaję warzywa i węglowodany - kaszę, ryż, bataty. Od poniedziałku żyję takim schematem i przyznam, że ani razu nie zjadłam dwa razy tego samego. To zdrowe odżywianie coraz bardziej mnie zadzwia! ;) Poza tym odkryłam genialne połączenie smaków - pieczarki, żółta papryka, kurczak, pieczony brokuł, komosa ryżowa i curry. Trochę gotowania, pieczenia, smażenia i wychodzi cu-do! Idealne do lunchboxa ;)

Dzisiaj również wyżywam się kulinarnie. Na śniadanie zjadłam twarogowe placuszki z kremem daktylowym, masłem orzechowym i kiwi, a w pracy ryż ze szpinakiem i pomidorem w wędzonej papryce, a do tego dwa jajka na twardo i kilka orzechów włoskich. Obiad zrobił mój mężczyzna, na jutro tworzymy puree z dyni oraz krem dyniowy, a za ponad godzinkę szykuje się cheat meal - domowa pizza i trochę alko na rozluźnienie po stresującym tygodniu :P Wytrwałam w diecie cały tydzień i bardzo jestem z siebie zadowolona! Trenerka dała mi pozwolenie na cheaty raz w tygodniu. Planuję wtedy jeść to, na co będę miała ochotę, a w pozostałe dni będę z uśmiechem na ustach trzymać dietę. Taki układ mi pasuje, a ja czuję, że spełniam się w tym co robię. 

A jak jest z Wami? Waszymi pasjami i zainteresowaniami? :)

photos: me & K.