NEW IN: MYPROTEIN & VALENTINE'S MOOD

W dzisiejszym poście trochę nowości. Ostatnio zauważyłam, że kończą mi się odżywki białkowe z All Nutrition i postanowiłam na szybko coś zamówić. Padło na Myprotein! Zamówiłam odżywkę o smaku czekolada-kokos, proteinowe masło z nerkowców oraz shaker. Z zamówienia jestem bardzo zadowolona, a odżywkę już dzisiaj przetestowałam w potreningowym koktajlu mocy. Zobaczymy jak się sprawdzi jako dodatek do czekoladowego kremu z awokado i banana oraz gryczanych naleśników. Masła jeszcze nie jadłam, ale już zacieram rączki! Oficjalnie pożegnałam się już z orzechami ziemnymi, gdyż nie należą do najzdrowszych. Tak naprawdę nie są to orzechy, a w rzeczywistości należą do rodziny fasolowatych. Zdecydowanie wolę teraz nerkowce, orzechy włoskie lub migdały ;)

Walentynki i po walentynkach... Jak spędziliście ten dzień? U mnie było na maxa uroczo dzięki czerwonym różom. Miło czasem takie dostać - nawet bez okazji ;) Kiczowate walentynkowe kartki to nasz must have! Fajnie się później po latach je ogląda, wspomina i czyta miłe słowa w nich zawarte. Mój chłopak również mnie zaskoczył kupując mi 1kg opakowanie ulubionego masła z nerkowców oraz pięknie pachnącą kokosem pomadkę do ust z The Body Shop. A suchy szampon Batiste kupiłam niedawno na spożywczych zakupach, idealnie dopasował się do klimatu walentynek! Dzień spędziliśmy w swoim towarzystwie - rozmawiając, pijąc kawę w Costa Coffee, przytulając się... Walentynki nie mają dla mnie większego znaczenia, gdyż uważam, że kochać należy na codzień. Dla mnie to tylko głupiutkie święto, w którym fajnie "wziąć udział" by po prostu oderwać się od codzienności ;) Mam nadzieję, że Wy również miło spędziliście ten dzień!

Dziękuję za odzew pod poprzednim wpisem! Dobrze było "wygadać się" Wam - moim czytelnikom, a Wasze komentarze dały mi dużo do myślenia!