Witajcie! Zapraszam na ostatni post na temat naszej małej wycieczki do Szkocji. Trzy noce zleciały bardzo szybko, ale był to optymalny czas na wyjazd. Szkocja o tej porze roku zbyt ciepła nie jest i przyznam, że cały czas chodziłam zmarznięta. Zostałabym tam jeszcze jedną noc, ale tylko po to, by poleniuchować w hotelu ;) Ostatni dzień rozpoczęliśmy od treningu funcjonalnego, a następnie był czas na pyszne śniadanie. Dzień zapowiadał się słonecznie, dlatego pojechaliśmy na Uniwersytet w Aberdeen by zrobić jakieś fajne zdjęcia. Poza tym bardzo lubimy tamto miejsce, jest niesamowicie klimatyczne! Gdy zgłodnieliśmy, na obiad zjedliśmy tradycyjne fish&chips, co chyba nie było dobrym pomysłem :D Mój organizm dziwnie zareagował na aż taką ilość tłuszczu. Jak można tak jeść na codzień?
Do zobaczenia Aberdeen, na pewno kiedyś wrócimy! ;)
aż mnie naszło na trening jednak obecny stan zdrowia mi nie pozwala :(
ReplyDelete_____________
♥ Blog dla kobiet daria-porcelain.pl ♥