Tuesday, October 13, 2015

JAK DO TEJ PORY WYGLĄDAŁA MOJA DIETA?



Witajcie! Dzisiejszy post jest pewnym podsumowaniem mojej dotychczasowej diety. Przyznam, że od wczoraj zaczęłam nowy etap: zaczęłam stosować się według planu treningowego od profesjonalnego trenera, jem czysto - głównie pełnowartościowe posiłki oraz ograniczyłam się do jednego cheat meala w tygodniu. W sobotę na spożywczych zakupach zaopatrzyłam się w kilka opakowań piersi z kurczaka, ryby, łososia, tuńczyka w puszce, dużą ilość warzyw, owoców oraz przeróżne kasze i bataty. Rano przed śniadaniem piję kubek przegotowanej wody z sokiem z połowy cytryny. Przed treningiem nie spożywam węglowodanów, by czuć się lekko, a zaraz po nim jem pełnowartościowy posiłek składający się z białka, tłuszczy, węglowodanów oraz dużej porcji warzyw. Przyznam, że są to rewolucyjne zmiany w moim odżywianiu, ponieważ do tej pory nie zwracałam zbytniej uwagi na to, czy moje posiłki są pełnowartościowe. Np kurczaka jadłam nie więcej niż raz w tygodniu, nie jadłam orzechów (wyjatek: masło orzechowe), a wieczorami pozwalałam sobie na popcorn czy syte, aczkolwiek zdrowe kolacje, po których chodziłam spać z pełnym brzuchem. Postanowiłam w końcu wziąć się w garść i wprowadzić kilka zmian do swojej diety i treningów, a za miesiąc zobaczę, czy było warto ;)

Śniadania. U mnie najczęściej króluje owsianka oraz omlet biszkoptowy. Poza tym dwa razy zrobiłam przepyszne ryżowe placuszki na mleczku kokosowym z przepisu Eweliny - bajka! Btw wspominałam już, że uwielbiam mąkę ryżową? Jest lekka i bardzo aromatyczna, u-wiel-biam. Jak zwykle owsiankom i omletom towarzyszyły przeróżne owoce, masło orzechowe, krem daktylowy oraz nasiona chia. Jak dobrze witać nowy dzień takim smacznym i zdrowym śniadaniem! W szczególności gdy za oknem ciemności, szarości i wszechobecna jesień...

Lunchboxy. Niestety mam tylko dwa zdjęcia moich pudełek, a jedzenie, które noszę ze sobą na wynos jest mega różnorodne! W zeszłym tygodniu królowały placki - ryżowo-bananowe, sernikowe czy ryżowo-daktylowe. Często robiłam też fit sernik i brałam go na drugie śniadanie do pracy. W moich lunchboxach pojawia się mnóstwo warzyw (owoce rzadziej), a nawet na wynos brałam hummus czy krem daktylowy. Możliwości jest mnóstwo! Teraz stawiam na zbilansowane posiłki. W moich pudełkach obecnie znaleźć można: węglowodany - ryże, kasze, makarony, bataty, białko - pierś z kurczaka, jajka, ryby, tłuszcze - oliwa z oliwek, olej kokosowy, orzechy, masło orzechowe i warzywa! Bez pudełek z domu nie wychodzę ;)

Obiady. Zawsze stawiam na zdrowe propozycje. Nie lubię nudy w kuchni, dlatego każdego dnia staram się przygotować coś smacznego. Uwielbiam zupy kremy - z marchewki, brokułów. Poza tym w kolejce czeka dynia, już nie mogę się doczekać, aż coś z niej wyczaruję. Jestem również miłośniczką ciecierzycy. Polecam wszystkim ciecierzycę po tajsku na mleczku kokosowym z przepisu Llealicious, jest absolutnie przepyszna! Lubię również makarony, ryby czy pierś z kurczaka. W zanadrzu posiadam kilkadziesiąt różnych przepisów i non stop coś nowego tworzę w kuchni, a kubki smakowe szaleją. Ostatnio nawet mój chłopak mnie zaskoczył i przygotował rewelacyjną surówkę z marchewki i jabłka słodzoną ksylitolem. Muszę ją koniecznie powtórzyć!

Zdrowe smakołyki. Fit kulki kokosowe (to oczywiste ;)) - przepis na nie już pojawił się na blogu. Poza tym do takich zdrowych słodkości zaliczyć można suszone daktyle. Moje są z pestkami - są absolutnie genialne, a pestek bardzo łatwo się pozbywam. Często robię z daktyli kremy - jak jeden się skończy robię kolejny i tak w kółko. Jest to zdrowe uzależnienie! Chcecie przepis? 40 daktyli bez pestek zalewam wrzątkiem na pół godziny. Delikatnie odcedzam i blenduję. Możliwości jest mnóstwo - można je zblendować z kakao, przyprawą do piernika, cynamonem czy łyżką masła orzechowego. Każda wersja jest smaczna, a na omlecie smakuje pyyysznie!

Kolacje/podwieczorki. Trenuję wieczorem, a po treningu zwykle mam ochotę na coś pysznego. Do tej pory ratowałam się kaszą manną z masłem orzechowym, sałatką z granatu, kaszy pęczak i sera feta, komosą ryżową gotowaną z daktylami czy plackami ryżowymi. Były to zdrowe propozycje, ale przyznam, że niektóre bardzo kaloryczne. Na śniadanie takie placki czy daktyle myślę, że byłyby lepszą opcją, a wieczorami lepiej postawić na coś lżejszego, żeby nie chodzić spać z (za bardzo) pełnym brzuszkiem ;) Teraz na w dni treningowe na kolacje pełnowartościowy posiłek, a w dni nietreningowe białko+tłuszcze, np chudy twaróg z tuńczykiem/jajkiem czy pierś z kurczaka z orzechami. Cały czas uczę się tego zdrowego odżywiania, dlatego każda propozycja posiłku z Waszej strony mile widziana ;)

photos: me

20 comments:

  1. u Ciebie to wszystko tak pysznie wygląda :) ja walczę z podgryzaniem :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dzięki :)! Staram się, żeby wszystko ładnie wyglądało i smakowało :D

      Delete
  2. I właśnie to jest to!! Sama od 1 października zaczęłam się zdrowo odżywiać,nie jem fastfoodów ani słodyczy ale czuję,że się nie najadam,zresztą nie są to pełnowartościowe posiłki.Podobnie jak ty wybieram się niedługo do trenerki i dietetyka, tak na początek.Jak się nauczę tego,to będzie mi latwiej i już sama sobie poradzę. Powodzenia!!! :-)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja też życzę powodzenia! :) w zdrowym ciele zdrowy duch!

      Delete
  3. Mega różnorodnie i smacznie, przyznam szczerze, że mi się czasem nie chce kombinować i wpadam w schematy

    ReplyDelete
  4. Najbardziej zaciekawił mnie makaron z borówką. Tak apetycznie wygląda, że na dużej zatrzymałam na nim wzrok, choć dookoła tyle innych smakołyków :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Chodzi Ci o makaron z jeżynami? :D o tak, to połączenie jest bardzo smaczne!

      Delete
  5. Twoja dieta poza tym że zdrowa, wygląda pysznie:)

    ReplyDelete
  6. Dzień najlepiej zaczyna się od owsianki <3

    ReplyDelete
  7. ja właśnie czekam na przeprowadzkę, bo w domu rodzinnym dietowanie się i zdrowe jedzonko nie przejdzie

    ReplyDelete
    Replies
    1. Rozumiem Cię doskonale - coś w tym jest :) teraz jak mieszkam sama z chłopakiem jem co chcę, kiedy chcę i nikt mi jedzenia nie wciska :P

      Delete
  8. Patrząc na te cudownie wyglądające dania zazdroszczę Ci zapału do przygotowania tego wszystkiego. Ja stawiam na zwykłą owsiankę na mleku, obiad, który przygotuje mi mój mężczyzna, w międzyczasie banan lub sok pomidorowy :)
    /meainsolita.blogspot.com

    ReplyDelete
    Replies
    1. Wiesz, ja za bardzo kocham jeść, żeby iść na łatwiznę :D poza tym uwielbiam spędzać czas w kuchni!

      Delete
  9. Your photos are delicious ! Have a beautiful weekend :)

    ReplyDelete
  10. faktycznie masz zapał... i apetyt :P

    ReplyDelete

Post a comment